Internetowa szafa
Miejsce, w którym moje rękodzieła ujrzą światło dzienne :)
Translate
środa, czerwca 12
Album
Witajcie moi mili :) Dzisiaj wpadł mi pomysł na album. Mam mnóstwo zdjęć swoich pociech, ale wszystkie są na komputerze. Boję się, że mogę je stracić dlatego postanowiłam sama zrobić album dla moich maluchów, oczywiście filcowy. Zanim to jednak nastąpi muszę zamówić materiały i wywołać zdjęcia. Mam nadzieje, że jednak uda mi się zrealizować plan jak najszybciej. Dzisiaj zrobię sobie pierwsze szkice w swoim magicznym zeszycie ;) W głowie roi mi się od pomysłów. Tak więc do następnego! Pozdrawiam.
wtorek, czerwca 11
Bo dzieci to największy skarb
Tyle się tłumaczę moimi dziećmi, że brakuje mi wolnego czasu więc postanowiłam przybliżyć Wam trochę i pokazać co robimy całymi dniami w piękną pogodę. Rano jemy śniadanie, a po śniadanku ruszamy w podróż :) Oto relacja:
Kocham <3
Szaleństwo filcowe ciąg dalszy.
Kolejne etui tym razem na telefon. Znów w tych samych kolorach, ponieważ takie kupiłam na próbę. Oczywiście z motywem jakże modnej sowy, która króluje ostatnio wśród dziecięcych ubrań, dodatków,zabawek i pościeli. Robiłam je o 1 w nocy, bo naszło mnie natchnienie i wypiłam zbyt dużo zielonej herbaty, która dodała mi mocy. Bardzo ubolewam na tym, że w moim domu jest bardzo trudno zrobić dobre zdjęcie, tym bardziej telefonem. W rzeczywistości moim zdaniem sowa wygląda lepiej.
poniedziałek, czerwca 10
Filcowe szaleństwo
Witam wszystkich po tak długiej przerwie. Z moich ostatnich planów nic nie wyszło :( Aparat odmówił współpracy, dlatego dzisiaj wklejam zdjęcie wykonane telefonem. Okropna pogoda zmotywowała mnie do zrobienia czegoś, co przyda się latem, a mianowicie... Etui na okulary przeciwsłoneczne :) Przechodząc parę dni temu obok swojej ulubionej Złotoryjskiej pasmanterii kupiłam kilka sztuk kolorowego filcu. W ramach rekompensaty ostatnich obiecanek, dziś coś w końcu udało mi się zrobić ;) Pozostawiam do waszej oceny.
Przeglądając dzisiaj różne strony internetowe zaintrygowało mnie to filcowanie. Myślę, że to nie koniec zabawy z tym materiałem. Przygoda właśnie się rozpoczęła. |
środa, maja 29
Kompletny brak wolnego czasu.
Kocham bycie mamą. Nawet jeśli przez ostatnich parę dni nawet nie miałam kiedy "usiąść" to i tak cieszę się z tego, że ich mam. Dzieci podrosną szybko. Jestem jeszcze młoda więc znajdę w życiu czas na swoje pasje. Teraz cieszę się tym, co mam i korzystam z wolnych chwil kiedy tylko mogę. Nadchodzi długi weekend, a wraz z nim moja mama, która przyjeżdża do swoich kochanych łobuziaków. Ja odetchnę, no! i mam w planach czymś Was w końcu zaskoczyć. Mam nadzieję, że się uda. Niestety koszula, którą zaczęłam leży i czeka na swoją kolej. Wczoraj późnym wieczorem zrobiłam tiulową tęczową spódniczkę, której zdjęcie umieszczę jutro. Zostały mi drobne poprawki ;).
Wczoraj odwiedziłam pasmanterię u siebie w mieście i kupiłam parę pierdółek. Teraz niestety muszę kończyć, ponieważ wisi nade mną mój starszy synuś :) Pozdrawiam
Wczoraj odwiedziłam pasmanterię u siebie w mieście i kupiłam parę pierdółek. Teraz niestety muszę kończyć, ponieważ wisi nade mną mój starszy synuś :) Pozdrawiam
środa, maja 22
Szycie krok po kroku
Witam Was serdecznie, jestem w trakcie szycia koszuli z bawełny. Tym razem korzystam z wykroju z gazety "Szycie krok po kroku". Brakuje mi wolnego czasu więc strasznie pomału idzie. Na razie mam wszystko wykrojone i przygotowane. Trzymajcie kciuki, aby tym razem wyszło lepiej :).
Ostatnio była u mnie żona szwagra i spodobał jej się ten tiul turkusowy. Poprosiła, żebym uszyła jej córeczce spódniczkę. Kolejne wyzwanie, to mi się podoba! Skończę tylko tą bluzkę i zabieram się za "zamówienie". Efekty mojej pracy będziecie mogli zobaczyć niebawem. Pozdrawiam gorąco i do następnego :)
Ostatnio była u mnie żona szwagra i spodobał jej się ten tiul turkusowy. Poprosiła, żebym uszyła jej córeczce spódniczkę. Kolejne wyzwanie, to mi się podoba! Skończę tylko tą bluzkę i zabieram się za "zamówienie". Efekty mojej pracy będziecie mogli zobaczyć niebawem. Pozdrawiam gorąco i do następnego :)
środa, maja 15
Jest!
Pierwsza bluzka, którą uszyłam z myślą o sobie :) Na zdjęciach jeszcze nie poodcinane nitki, ale jak na pierwszy raz to jestem zadowolona. Zajęło mi to dwa dni, namęczyłam się trochę, bo nie miałam żadnego wykroju. Czekam na wasze komentarze z opinią. Oczywiście można znaleźć niedociągnięcia, ale dodam, że dużo było zrobione na oko. Nie profesjonalnie, wiem, ale to dopiero początki.
Od razu mówię, że tył taki miał właśnie być, ponieważ podoba mi się jak podkreśla pupę:)
Od razu mówię, że tył taki miał właśnie być, ponieważ podoba mi się jak podkreśla pupę:)
poniedziałek, maja 13
Pasmanteriowe zakupy :)
Witam, niestety ostatnio brakuje mi wolnego czasu. Pogody nie było, dzieci w domu się nudziły i marudziły. Nic nie dały mamusi zrobić!:) Trzeba było wymyślać zabawy i zajęcia przez caaały nudny dzień. Co próbowałam dojść do maszyny to usłyszałam : "mamo! co będziemy robić? " Ale dzisiaj wybieram się na zakupy. Chcę w końcu kupić materiał, z którego uszyję bluzeczkę dla siebie, no i z pasmanterii parę rzeczy potrzebuję m.in lamówki, igły do maszyny, inne kolory nitek :) Czekam na męża i szybciutko uciekam do sklepu! Może chociaż dzisiaj uda mi się coś zacząć. Mam coraz więcej nowych pomysłów, które czekają na nadmiar wolnego czasu. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i do następnego...
sobota, maja 11
Tiulowa turkusowa spódniczka z białą podszewką- moje pierwsze dzieło :)
Wczoraj obiecałam, że wstawię zdjęcia, no więc obietnicę musiałam spełnić. Jestem trochę zawiedziona, bo aparat zły nie jest, a zdjęcia w domu wychodzą po prostu beznadziejnej jakości. Co innego na dworze. Jak już wcześniej wspominałam wszystko było robione na oko, w ogóle w pierwszej chwili nie miała to być spódniczka tylko pierwsza próba łączenia materiałów. Tak więc jestem z siebie nawet trochę dumna. Tym bardziej, że drugie koło z tiulu wycinałam po złączeniu podszewki z pierwszym kołem i trochę się nakombinowałam, żeby było tych samych wymiarów ;P Można powiedzieć, że przygoda z szyciem w moim życiu już się rozpoczęła. Stało się moim uzależnieniem (to na prawdę wciąga!) Codziennie myślę o tym, co i jak by tu uszyć, nawet po nocach mi się śni. Mama śmiała się, że na roczek wybrałam nici, to może coś w tym jest ;) Pozdrawiam
piątek, maja 10
Pierwsze dzieło na maszynie :)
Witam Was po długiej przerwie :) Maszyna jest już w domu, trochę miałam z nią perypetii, bo plątała i zrywała nić, ale za to przy naprawianiu dużo się nauczyłam i dowiedziałam. Po tygodniu zabaw uszyłam pierwszą spódniczkę. Wszystko robiłam na oko krok po kroku nie korzystając z żadnych gazet, książek czy porad innych. Jest to turkusowa tiulowa spódniczka z białą podszewką. Zdjęcie wkleję jutro. Jeszcze dzisiaj mam w planach coś uszyć, ale czy dam radę i dzieci pozwolą? To się okaże. Pozdrawiam wszystkich gorąco i do jutra !
Subskrybuj:
Posty (Atom)